Zabierałam się do tych butelek jak - nie przymierzając - pies do jeża :) Długo stały niewykorzystane, bo nie miałam na nie pomysłu. Aż wreszcie w moje ręce wpadły odpowiednie serwetki...
I tak powstały butelki na nalewkę cytrynową i wiśniową oraz butelka uniwersalna, która została podpisana po prostu nalewka domowa.
Tak wyglądają butelki z przodu... |
... a tak z tyłu. |
W tle widać karafkę, w której znajduje się nalewka cytrynowa przeznaczona do leżakowania. No w końcu coś muszę wlać do tych butelek :) Wiśni jeszcze nie ma, a cytryny miałam pod ręką.
Nalewka cytrynowa powstała z przepisu znalezionego >>>tutaj<<<, nieco przeze mnie zmodyfikowanego:
NALEWKA CYTRYNOWA
składniki:
- 4 spore cytryny
- 0,5 l spirytusu
- 0,5 l wody
- 20 dag miodu naturalnego
Cytryny po dokładnym wyszorowaniu obrałam ze skórki i pokroiłam w plastry. Żółtą skórkę oddzieliłam od białego albedo, pokroiłam w paski i wrzuciłam do zakręcanego słoja. Następnie włożyłam plastry cytryny i ugniatając łyżką wycisnęłam z nich sok (tyle ile się dało). Miodu nie musiałam rozpuszczać, bo miałam płynny, więc po prostu wlałam go do słoja. Dolałam wodę, zamieszałam. Na koniec mieszając wlałam spirytus. Zakręciłam słój i odstawiłam go na szafę - bo u góry jest cieplej i ...nie kusi :) Po 2 tygodniach zlałam płyn znad cytryn do 2 karafek, szczelnie zamknęłam i wstawiłam do barku.
Tam po ciemku i w chłodzie nalewka powinna leżakować do lipca. Czy tyle wytrzyma? Zobaczymy :)
Na razie butelka na nalewkę jest pusta, zostanie napełniona, kiedy nalewka będzie się nadawała do degustacji
Pozdrawiam serdecznie
|
wow cos pieknego :) cudo, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń