W marcowej Burdzie z 2006 roku znalazłam wykrój na spódnicę, którą szyje się po prostu błyskawicznie (oczywiście jeżeli nie trzeba nanosić poprawek).
Uwielbiam wykroje z Burdy właśnie dlatego, że pasują do mojej figury idealnie. Po prostu kroję tkaninę zgodnie z przygotowanym wcześniej wykrojem, zszywam... i gotowe :) Jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym musiała coś poprawiać.
Edit: no to sobie wykrakałam :(
Nie wiem, co się stało z Burdą, ale od jakiegoś czasu wszystkie wykroje są wyraźnie za duże... Muszę zwężać, skracać, dopasowywać :((( Na szczęście mam trochę starych czasopism, do których na pewno będę powracać.
Nie wiem, co się stało z Burdą, ale od jakiegoś czasu wszystkie wykroje są wyraźnie za duże... Muszę zwężać, skracać, dopasowywać :((( Na szczęście mam trochę starych czasopism, do których na pewno będę powracać.
Z tego samego wykroju uszyłam od razu trzy spódnice - pierwszą prawie dokładnie według wykroju (lekko tylko ją skróciłam). Uszyłam ją z bawełny satynowej w kolorze trawy w białe grochy.
Drugą spódniczkę uszyłam z bordowej tafty. Karczek zmodyfikowałam, likwidując asymetrię, uszyłam go z gładkiej tkaniny. Natomiast dół uszyłam z tafty w zbliżonym kolorze, haftowanej w drobne kwiatuszki.
No i z rozpędu powstała trzecia spódnica. Do jej skrojenia wykorzystałam prosty karczek z poprzedniej spódnicy, lekko go tylko przedłużyłam. Do karczka doszyłam dół układany w dość szerokie zakładki. Spódniczka jest z czekoladowej satyny, oczywiście w moje ukochane grochy i groszki :)
Pozdrawiam serdecznie
pobuszowałam sobie troszeczkę u ciebie....i zakochałam się w tych filcowanych makach....zresztą cała torba mi się bardzo podoba:))))))
OdpowiedzUsuńBuszuj sobie Qrko, bardzo mi miło, że do mnie zajrzałaś :)
OdpowiedzUsuńHej. Nie mogłam znaleźć mejla, żeby podesłać Ci przepis. Miło mi, że zagościlaś na moim raczkującym blogu. Wyedytowałam post z tartą. A przepis na spódnicę wydaje się nie być tak skomplikowany jak na moje umiejętności amatorskie.
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie ta zielona w grochy. Mam teraz fazę groszków :)
OdpowiedzUsuńlongredthread => moja faza groszków trwa już parę lat :))) Kocham groszki we wszystkich rozmiarach i kolorach :)
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć tai talent jak ty.
OdpowiedzUsuń