środa, 28 listopada 2012

Wyniki CANDY

Nadejszła wiekopomna chwiła :)))  Czyli przyszedł czas na ogłoszenie wyników mojego pierwszego, rocznicowego candy :)

Przyznam, że nie spodziewałam się takiej frekwencji, komentarze pod postem o candy zostawiło aż 118 osób. I właśnie ten post wysunął się na pierwsze miejsce najczęściej wyświetlanych postów!

Warunkiem udziału w candy było posiadanie bloga. Nie bez przyczyny :) Bardzo chciałam poznać nowe osoby i ich twórczość. Odezwało się wiele kreatywnych dziewczyn, które tworzą niesamowite rzeczy. Ich komentarze zaprowadzą mnie do blogów, które będę sukcesywnie na spokojnie odwiedzać i zwiedzać :)))

A teraz już, żeby nie przedłużać - ze 118 liczb przyporządkowanych chronologicznie Waszym komentarzom, Pan Random wybrał zestaw trzech niepowtarzających się liczb.


 

niedziela, 25 listopada 2012

Aromatyczne świeczki na jesienne wieczory

Kiedy przeczytałam u Qry Domowej post o aromatycznych babeczkach, pomyślałam sobie, że warto pozbierać ogarki i niedopalone świeczki i też zrobić sobie nowe, pachnące świece.

Jak postanowiłam, tak zrobiłam :)


 

piątek, 23 listopada 2012

Świąteczne podkładki patchworkowe

Na większości blogów, które odwiedzam, od dawna trwają już świąteczne przygotowania. A ja co roku obiecuję sobie, że zacznę robić dekoracje i prezenty na Boże Narodzenie co najmniej we wrześniu. No i na tym się kończy, bo zawsze jest coś pilniejszego do zrobienia... I co roku szykuję wszystko na ostatnią chwilę...

Najpierw zrobiłam drobiazgi, które polecą aż do Kanady. A że podróż zabierze im prawie miesiąc, paczkę będę musiała wysłać już teraz, żeby dotarła przed świętami.

Uszyłam komplet sześciu podkładek z motywem świątecznym. Na każdej podkładce umieściłam patchworkową choinkę i dodatkowo ozdobiłam aplikacją z imieniem. 


wtorek, 13 listopada 2012

Domowe farbowanie wełny...

... wciągnęło mnie niesamowicie :)

Tym razem ufarbowałam mieszankę zawierającą 55% wełny. Wybrałam ciepłe jesienne kolory, które bardzo lubię. Farbowanie uważam za bardzo udane, bo kolory są prawie takie, jak sobie zaplanowałam :)

Na zdjęciach żółty kolor jest za ostry, w rzeczywistości nie jest taki "kurczakowy", no ale zdjęcia były robione wieczorem, więc nie ma się co dziwić, że kolory z lekka przekłamane.  


 
 

wtorek, 6 listopada 2012

Ufarbowałam wełnę owczą

Już od dawna miałam ochotę spróbować domowego farbowania wełny. Już upatrzyłam sobie specjalną przędzę wełnianą do farbowania, ale przypadkiem trafiłam na Allegro na aukcję z uprzędzioną w pojedynczą nitkę wełnę owczą. 

Udało mi się wygrać prawie pół kilograma wełny za 16zł :) I to było to! Pomyślałam sobie, że nawet jak mi się nie uda farbowanie, to przynajmniej nie stracę wiele.

Nie farbowałam wełny w garnku na parze, tylko na blasze w piekarniku ;) Efekt nie do końca spełnił moje oczekiwania, ale sama jestem sobie winna, bo nie sprawdziłam na papierze jak wyglądają poszczególne kolory, tylko od razu nałożyłam barwniki na wełnę.

Wyszło tak: