Wykrój i szmatki miałam już przygotowane. Wczoraj w końcu zebrałam się na odwagę, wygospodarowałam trochę czasu i ... oto są! Uszyłam od razu trzy - moje pierwsze króliczki :)
Bardzo fajny kurs obrazkowy pokazujący jak uszyć takiego królika przygotowała Beaśka prowadząca bloga
Ten kurs i jeszcze kilka innych pomysłów na świąteczne dekoracje można znaleźć na stronie
Edit: 4.05.2020 Usunęłam powyższy link, ponieważ strona już nie istnieje.
Króliczki są prezentami świątecznymi dla trójki rodzeństwa - dwóch chłopców i dziewczynki. Każdy dostanie króliczka z własnym imieniem. Nadruk zrobiłam oczywiście przy użyciu papieru do naprasowanek.
Króliczki szyje się łatwo i dość szybko, natomiast wypychanie króliczka (przynajmniej dla mnie) nie jest rzeczą prostą. Starałam się nie ubijać wypełniacza i delikatnie umieszczać małe kłaczki w łapkach, ale i tak powstawały zbite kulki widoczne pod "skórą". Pewnie jest to kwestia wprawy, bo przy trzecim króliku już szło mi lepiej :)
Tego posta zatytułowałam "Tildowe króliki z jajem". A dlaczego? Bo każdy królik zaniesie swojemu przyszłemu właścicielowi (lub właścicielce) jajo ozdobione techniką decoupage. Bo przecież to prezenty na Święta Wielkanocne :)
Acha! Króliki mają czapeczki założone inaczej niż na wszystkich zdjęciach które widziałam - tak po "rybacku" :) Po prostu tak mi się bardziej podobało :)
Śliczne sa,a z kursu skorzystam.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper króliki ale najbardziej podobają mi się ubranka, chyba uszyję jednego wnuczkowi. Pozdrawiam ciepła bo za oknem prawdziwa zima.
OdpowiedzUsuńŚliczne króliczki i bardzo wiosennie wyglądają. Niech przegonią zimę :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚliczniusie:)właśnie trzeba mocniej upychać żeby nie było widać"zbitych kulek ".
OdpowiedzUsuńzabawne króliczki:)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie bardzo upycham to wypełnienie,wydaje mi się,że wtedy nie widac tego cellulitu ;D
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszły:)
Witaj moja Kochana jestem mile zszokowana,śliczne te króliczki,ja nie nadążam i poprzestanę na kurczaczkach,pozdrawiam gorąco pa -:)
OdpowiedzUsuńKróliczki bardzo dziękują za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńViolinowo, Elu ==> naczytałam się, że króliczki trzeba wypełniać delikatnie, żeby się nie zrobiły kulki z wkładu. Jak czytam Wasze wskazówki, to faktycznie - jak królik będzie ciasno "nadziany", to nie powinny powstać grudy??? Chyba kolejne króliki upcham mocno i porównam efekt :) W każdym razie bardzo dziękuję za dobre rady :)
Anonimowy ==> podpisuj się chociaż imieniem - chyba się domyślam kim jesteś, ale wolę mieć pewność :))))
Witaj moja Kochana jestem mile zszokowana,śliczne te króliczki,ja nie nadążam i poprzestanę na kurczaczkach,pozdrawiam gorąco pa -:)Ela wożniak
OdpowiedzUsuńNo to przeczucie mnie nie myliło Elu :) Ściskam mocno i udanych, dorodnych kurczaczków życzę :)))
OdpowiedzUsuńŚwietne, naprawde z jajem...Zapraszam też do mnie klubtilda.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam