Sierpień za nami, upłynął termin wykonania zadania, które wyznaczyły sobie uczestniczki Sew Along. Tym razem szyłyśmy poduszki z motywem ptasim. Każda z nas szyła po swojemu - z tkanin w ulubionych kolorach i z dowolnym wzorem - byle tylko był to ptak ;)
Moja poducha wygląda tak:
Postanowiłam przy okazji szycia poduszki wypróbować metodę watercolor. Już wcześniej na blogu Świat łat znalazłam świetny tutorial pokazujący, jak okiełznać dziesiątki małych kwadracików tak, żeby po ich zszyciu powstała foremna całość :)
Najpierw pocięłam kolorowe resztki tkanin. Tu znowu okazało się, że przydaje się moje chomikowanie - poducha powstała tylko z tego, co znalazłam w domu ;) Kwadraciki o boku 5cm cięłam ręcznie (koniecznie muszę zaopatrzyć się w nóż krążkowy i matę!).
Kwadraciki ułożyłam na flizelinie i przyprasowałam żelazkiem. Oczywiście okazało się, że nacięłam tyle kwadratów, że pewnie mogłabym uszyć jeszcze ze trzy takie poduszki ...
Zszyłam pasy najpierw w jedną stronę, zrobiłam nacięcia do linii szwu w miejscach łączenia kwadratów, zaprasowałam wszystkie szwy w jedną stronę. Następnie zszyłam pasy w poprzek i znów zaprasowałam wszystkie szwy. Lewa strona wyglądała tak:
Pozostało tylko zrobienie aplikacji. Nie korzystałam z żadnego szablonu, ptaszora i gałązkę wycięłam "od ręki".
Tło przepikowałam w ukośną kratkę.
Jeszcze tylko plecki poduchy - zrobiłam je gładkie, brązowe, zapinane na zamek schowany w szerokiej zakładce.
Poduszkę wykończyłam brązową lamówką.
No i proszę, poduszka gotowa :)
O wow! Podziwiam cierpliwość z tymi kwadracikami! Poducha piękna!
OdpowiedzUsuńPiękności, uwielbiam takie robótki, zwłaszcza z małych kwadracików. Jak już pisałam na fb, poduszka jest arcy- pod każdym względem: )
OdpowiedzUsuńPiękna poduszka. Widać że dużo pracy musiałaś w nią włożyć.
OdpowiedzUsuńPoducha piękna. A opis cudny i wydaję się że to takie proste.
OdpowiedzUsuńTo jest mistrzostwo świata! Nigdy nie pomyślałabym, że tak mi się spodoba poduszka i że chciałabym taką - ja nie lubię poduszek! ;-) Gratuluję - poduszka jest prze-przepiękna!!! :-)
OdpowiedzUsuńŁaaaa ale cudna :D
OdpowiedzUsuńAle śliczna! I z tylu kawałków! Super!
OdpowiedzUsuńDla mnie Mount Everest:) Sliczna podusia:)
OdpowiedzUsuńWow! Ale cudo!!! Sporo pracy musiała kosztować, ale efekt jest powalający!
OdpowiedzUsuńo matulu świtna sprawa!! poducha naprawde bomba, aż zazdorszcze:) gratuluje zdolniacha jesteś!! :)
OdpowiedzUsuńOda :) Poduszka R E W E L A C Y J N A!!! Okrutnie ;) mi się podoba!
OdpowiedzUsuńMnie to zatyka jak czytam i oglądam Twoje arcydzieła, jesteś niesamowita!
OdpowiedzUsuńPoducha to mistrzostwo!
Poduszka boska i jakie fajne kolorki. Może z resztek kwadracików uszyjesz kocyk :-) Jakbyś się nudziła oczywiście.
OdpowiedzUsuńBrakło mi słów:))Poducha jest przecudna!!!Podziwiam Twoje zdolności.
OdpowiedzUsuńCudny ten ptaszor! Muszę spróbować tej kwadracikowej techniki!
OdpowiedzUsuńNo i decyzja podjęta: przygoda z patchworkiem zacznie się dla mnie od kwadratów! Piękna poducha z kolorowym tłem i czarnym ptaszorem.
OdpowiedzUsuńCudna poducha, piękne kolory. Serdecznie pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńPrzepiękna poducha, bardzo w moim klimacie. Nie do końca rozumiem jak to zrobiłaś, bo nie metodą patchworkową, prawda?Hmmm, muszę się bliżej przyjrzeć zdjęciom:)
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie ci wyszła ta poduszka,element tylu kwadracików jest mi znany z fliseliną jednak łatwiej,ja szyłam bez niej. Aplikacja ptasia super!!!
OdpowiedzUsuńZaje...-fajna ta poducha :)))
OdpowiedzUsuńPoducha jak marzenie.Miłego dnia
OdpowiedzUsuńJa się w tej poduszce właśnie zakochałam po uszy :D
OdpowiedzUsuńPodziwiam to mało powiedziane. Zazdroszczę cierpliwości :-)
OdpowiedzUsuńPiękna jest. Idealna! A ja szczęściara dostanę jej namiastkę i też będę mogła cieszyć oczy:)
OdpowiedzUsuńZa piękne prace, wspaniały talent-lubie tu bywać, pozdrawiam i zapraszam do mnie na bloga po wyróżnienie:)
OdpowiedzUsuń