Uwielbiam
bransoletki z kamieni półszlachetnych, robię sobie takie bransoletki w
różnych kolorach z kulek w rozmiarze 10 i 8 mm. Pokazywałam je między
innymi w tym poście i w tym poście.
Uzbierałam
już całkiem sporą kolekcję i w końcu pojawił się problem z ich
przechowywaniem. Trzymałam je w pudełku po butach, wsypane luzem. Ale to
nie było dobre rozwiązanie, bo nigdy nie mogłam znaleźć tej akurat
potrzebnej...
Można
kupić stojaki na bransoletki - takie pluszowe pojedyncze walce na na
nóżce, albo piramidki z dwoma, trzema albo nawet czterema walcami. Ale
takie stojaki chociaż ładne, mają jedną wadę - zabierają dużo miejsca.
Zrobiłam więc sobie organizer na bransoletki, który jest płaski i
zmieści się w szufladzie.
Na dwóch rurkach umieszczonych w plastikowym pudełku zmieściły się wszystkie moje bransoletki z kulek 10mm. Drugi organizer zrobię sobie na bransoletki z drobniejszych 8mm kulek, bo mam ich drugie tyle ;)
Co jest potrzebne do wykonania takiego organizera? Podstawą jest rura, a właściwie piankowa otulina do rur, którą można kupić w sklepie budowlanym i pudełko do którego włożymy kawałki otuliny ubrane w koszulki. Potrzebne jeszcze będą kawałki elastycznego aksamitu, pluszu, frotte lub polaru w dowolnym kolorze na koszulki. Poza tym - klej (ja użyłam montażowego, bo nie miałam innego pod ręką) i kawałki cienkiego sznurka lub tasiemki do obwiązania piankowej rurki.
Najlepiej byłoby dostać otulinę o
średnicy zewnętrznej równej wewnętrznej średnicy bransoletek. Czyli
prościej mówiąc taką grubą, żeby nałożona na nią bransoletka nie miała
za dużo luzu ani nie była naciągnięta. Niestety w sklepie była otulina albo za mała albo za duża. Kupiłam więc tę większą, która miała obwód 18cm.
Ucięłam dwa odcinki rurki o takiej długości, żeby swobodnie zmieściły się w pudełku. Ponieważ potrzebowałam rurkę o obwodzie 16cm, wycięłam ostrym nożykiem dwa centymetry, w sposób widoczny na zdjęciu. Jeśli uda Ci się kupić otulinę o odpowiedniej średnicy, możesz przejść od razu do szycia koszulki.
Krawędzie powstałego nacięcia posmarowałam klejem i docisnęłam klejone powierzchnie do siebie.
Żeby miejsce klejenia nie rozeszło się, obwiązałam rurkę wąską tasiemką.
Podczas gdy klej wysychał, ja uszyłam koszulkę na rurkę. Wykroiłam z elastycznego aksamitu prostokąt dłuższy od rurki o ok. 8cm (po 4cm z każdej strony). Złożyłam wzdłuż dłuższego brzegu i przeszyłam gęstym ściegiem na maszynie.
Odwróciłam koszulkę na prawą stronę i w środek wsunęłam rurkę (tasiemkę zostawiłam bo i tak nie będzie jej widać pod koszulką).
Krawędzie zewnętrzne rurki posmarowałam klejem i wystające końce koszulki włożyłam do środka rurki.
No i to w zasadzie wszystko :) Na rurki założyłam bransoletki i rurki włożyłam do pojemnika.
Teraz wreszcie nie muszę wysypywać wszystkich bransoletek z pudełka, żeby znaleźć tę właściwą. Wystarczy jeden rzut oka na organizer i już wiem, po którą sięgnę :)
Pozdrawiam serdecznie
Ja mam ten sam problem. Mam sporo bransoletek, chociaż nie tyle co TY, i leżą sobie w pudełku. Rzeczywiście, trudno jest znaleźć akurat tę potrzebną bransoletkę :)
OdpowiedzUsuńNo to już Gosiu wiesz, co możesz z tym zrobić ;)
UsuńMam taki zrobiony, ale z rurek z ręcznika kuchennego. ;) Nawet też pokazywałam na blogu. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Byłam, widziałam :)
UsuńFajny pomysł, podziwiam ilość bransoletek. Sama nie noszę ale popatrzeć na taką ilość - przyjemne.
OdpowiedzUsuńEwo, jakoś trzeba to było ogarnąć :) A wiesz, że to tylko mniej więcej połowa moich bransoletek ;)
UsuńŚwietny pomysł :))) A właśnie się głowiłam od jakiegoś czasu, jak uporządkować moje bransoletki...
OdpowiedzUsuńNiezła kolekcja bransoletek Ci się uzbierała :D
OdpowiedzUsuńGosiu, to co widać na zdjęciu, to tylko połowa moich zbiorów ;)
UsuńTo bardzo dobry pomysł i tutek, świetna alternatywa dla gotowych ekspozytorów :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie chodziło mi o to, żeby bransoletki zajmowały mało miejsca - gotowe ekspozytory mieszczą niewiele bransoletek i są bardzo przestrzeniożerne :P
UsuńKtoś posiada tyle bransoletek, co ja...? Myślałam, że tylko ja jestem nienormalna... :-)) No właśnie, ten wieczny bałagan i kłopot z pospiesznym wygrzebaniem tych 2 - 3 bransoletek pasujących kolorystycznie. Ja przechowuję je w nieco ładniejszym pudełku po jakichś ekskluzywnych czekoladkach (podział na 3 komory, więc jest jakaś wstępna segregacja), ale i tak trzeba grzebać. Twój "rurowy" sposób prezentacji bardzo mi się podoba. Tak zrobię. Pozdrawiam miłośniczkę bransoletek! :-)
OdpowiedzUsuń