Strona jedenasta nawiązuje do strony dziesiątej - do wykonania tła
użyłam tych samych tkanin, te same wstążeczki imitują trawę, a krzewy
wycięte są z filcu.... W takich filcowych zaroślach próbuje się schować
jeż :)
Nie bardzo mu się to udaje, bo jest dość duży. Na grzbiecie niesie grzyby, które znalazł w lesie (chyba borowiki?)
Nie bardzo mu się to udaje, bo jest dość duży. Na grzbiecie niesie grzyby, które znalazł w lesie (chyba borowiki?)
W zależności od tego, jaką chcemy mieć pogodę, możemy na rzep przymocować słoneczko z promyczkami z tasiemki zygzakowej, chmurkę lub deszcz padający z chmurki. Deszcz imitują kawałki kremowej tasiemki zygzakowej, które możemy chować do kieszonki w chmurce gdy przestanie już padać.
Z poprzedniej strony książeczki można pożyczyć koszyk i zebrać grzyby, a jabłuszka przyniesione z sadu oddać jeżykowi.
Na drzewach przysiadły kolorowe drewniane ptaszki a na krzaczku samotna guzikowa biedroneczka.
Po dziesiątym dniu szycia książeczka wygląda tak:
A jutro, jak wszystko pójdzie zgodnie z planem uszyję dwunastą stronę, przeznaczoną do nauki kolorów i kształtów.
Pozdrawiam serdecznie
Świetna :)
OdpowiedzUsuńJęzyk tak patrzy na biedronkę, chyba chciałby sie z nią pobawić.
OdpowiedzUsuń