Dzisiejszą stronę w książeczce uszyłam dość szybko, elementów
do wycięcia było niewiele, a do szycia jeszcze mniej... Najwięcej czasu
zajęło mi uszycie myszki, bo najpierw musiałam sobie zrobić taki
mini-wykrój, żeby uszyć coś, co choć trochę przypomina myszkę. Ale
myślę, że się udało ;)
Tak więc jest filcowa myszka, która ma swoją norkę w lewym dolnym rogu strony. Norka ma drzwi zamykane na guzik i pętelkę z gumki. Nad drzwiami przycupnął drewniany ptaszek.
Myszka znalazła duży plaster sera z dziurami. Ser jest przypinany do strony na zatrzaski.
Myszka, jak to myszka, musi się wcisnąć do każdej dziury, a przynajmniej sprawdzić czy się zmieści...
Żeby myszka się nie zgubiła i mogła bezpiecznie wrócić do norki, ma długi ogonek zrobiony ze sznurka, przymocowany na stałe do krawędzi norki.
Po skończonej zabawie myszka może wrócić do swojej norki ozdobionej drewnianymi kwiatkami i odpocząć ;)
Po siedmiu dniach szycia, strony książeczki wyglądają tak:
Na jutro zaplanowałam... tenisówki :)
Pozdrawiam serdecznie
po prostu .... mistrzostwo:)
OdpowiedzUsuńW jakiej przytulnej norce zamieszkała myszka, żeby tylko serka jej nie zabrakło ;)
OdpowiedzUsuńMyszka jest urocza :D
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowa :)
OdpowiedzUsuń