Przez
dwa tygodnie, dzień po dniu szyłam kolejne strony książeczki, która
będzie prezentem na drugie urodziny Tymka. Wczoraj pozszywałam po dwie
strony razem i obszyłam lamówką, którą zrobiłam z szarej bawełny w
malutkie białe kropeczki. Dziś połączyłam wszystkie "karty" książeczki,
doszyłam grzbiet i zapięcie na rzep.
I oto tadaaaaam!!!! Przedstawiam gotowy quiet book dla Tymka :)
Książeczka ma wymiary 31 x 31 cm i grubość około 10cm.
Żeby połączyć strony książeczki, najprościej było zrobić w kartach dziurki i przewlec sznureczek. Jednak bardziej podoba mi się książeczka zszyta w taki sposób, że nie widać miejsc łączenia.
Quiet book zszyłam więc metodą, którą podpatrzyłam na filmie Iriny Sorokiny - tutorial jest dostępny w dwóch częściach na youtube: część pierwsza i część druga.
A oto oblamowane i połączone strony książeczki. Nie będę ich komentować, bo już wszystko napisałam o nich w poprzednich postach ;)
Jeśli ktoś miałby ochotę zobaczyć, "jak to działa" - zapraszam na filmik.
Okazało się, że torba, którą uszyłam wcześniej pasuje idealnie :) Można w niej przechowywać książeczkę i w razie potrzeby wygodnie przenosić.
Okazało się, że torba, którą uszyłam wcześniej pasuje idealnie :) Można w niej przechowywać książeczkę i w razie potrzeby wygodnie przenosić.
Chciałabym jeszcze serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy mi kibicowali i na bieżąco śledzili proces powstawania tej książeczki. Bez Waszego dopingu i mobilizujących komentarzy pewnie nie miałabym takiej motywacji, żeby codziennie siadać do maszyny, niezależnie od mojego samopoczucia, chęci i ilości wolnego czasu ;)
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
C-u-d-o-w-n-o-ś-c-i!!!!!!! Pięknie to zrobiłaś. fantastyczny prezent dla małego Tymusia:) Dziękuję za mozliwość śledzenia tego dzieła:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwono :) Także za to, że byłaś ze mną od samego początku, a Twoje miłe komentarze mobilizowały mnie do działania :)
UsuńByłam bardzo ciekawa jak połączysz te wszystkie strony, myślałam nawet, że sznureczkiem z dziurkami, ale to co zobaczyłam przeszło najśmielsze wyobrażenia. To najlepsza książeczka edukacyjna jaką widziałam. Bardzo ciekawie i perfekcyjnie uszyta, a do tego pięknie wykończona. Dla mnie mistrzostwo. Tymuś na pewno przez wiele godzin będzie się edukował przez zabawę. Podziwiam i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPołączenie sznureczkiem oznaczałoby pójście na skróty, a ja tak nie lubię ;) Tobie także Agnieszko dziękuję za te wszystkie pełne miłych słów i mobilizujące komentarze w trakcie szycia :) <3 Tymcio już się bawi książeczką. Na razie chyba najbardziej podoba mu się myszka - robi pi pi pi :)
UsuńAbsolutnie genialna!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)))
UsuńKsiążeczka to cudna praca !
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie Barbaro :)
UsuńBrawo. Wspaniałe ci wyszła ta książeczka. Byłam ciekawa końcowego efektu. Jak zakończysz i jak połączysz. Rewelacyjnie. :)
OdpowiedzUsuńTina, dziękuję :) Za ten miły komentarz i wszystkie, które napisałaś w trakcie poprzednich dwóch tygodni. Te wszystkie miłe słowa sprawiały, że MUSIAŁAM codziennie usiąść do maszyny, żeby nie zawieść tych, którzy czekali na kolejną stronę <3
UsuńFanfary poproszę. Oda oglądałam wiele książeczek, ale..
OdpowiedzUsuńTWOJA bije wszystkie na łeb i szyję.
Przede wszystkim jakość wykonania, dbałość o detale, wykończenie.
OPROFESKA i szacun kobieto. Brawo brawo cudna i już
Dziękuję Elu za tyle miłych słów :)))) Bardzo się starałam, bo po pierwsze nigdy wcześniej nie szyłam czegoś takiego (i nie wiedziałam, na co się porywam) ;) A po drugie szyłam dla kochanego szkraba, więc musiało być najładniej, jak się da :))))
UsuńOda! Piękna książeczka :) I właśnie ta staranność wykonania jest gwarantem urody :) Ale znając Ciebie... trudno spodziewać się jakieś "lipy" ;) Jak się za coś bierzesz - to perfekcyjnie wykonujesz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu :)<3 Pozazdrościłam Wam ubiegłorocznych warsztatów, miałam ją uszyć na roczek Tymka... No cóż, drugie urodzinki to też dobry moment ;)
UsuńOda!! Zapiera dech, adoptuj mnie i moje dzieci!!!!
OdpowiedzUsuńKsiążka jest przecudowana!!!! Perfekcyjna w każdym calu. Wykonanie wręcz mistrzowskie!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna książeczka i na pewno będzie dobrze się spisywać. To jest jedna z tych rzeczy, której uszycia bym się nie podjęła - przeraża mnie ilość pracy jaką trzeba w to włożyć :P
OdpowiedzUsuńKsiążka jest rewelacyjna!!!!!! Pięknie ją wykończyłaś. A moja nadal w kawałkach.... Musi być gotowa za tydzień, więc mobilizacja pełna od jutra. Dzisiaj się relaksuję po wakacjach :)
OdpowiedzUsuńWow, świetna praca (zresztą jak zawsze) wyszła z pod Twoich rączek. Po prostu rewelacja. Pozdrowionka i buziole ;)
OdpowiedzUsuńEfekt jest niesamowity. W wolnej chwili poczytam Twoje wcześniejsze posty z etapami powstawania książeczki. Mogę się tylko domyślić ile czasu poświęciłaś aby powstało to cudo :)
OdpowiedzUsuńPo prostu rewelacja. Biorę się za gromadzenie materiałów i do dzieła:)
OdpowiedzUsuń