Przeglądając swojego Pinteresta w poszukiwaniu inspiracji, natknęłam się na fajne "лоскутные игрушки" czyli zabawki patchworkowe w postaci kota i psa.
Skorzystałam z zamieszczonego na stronie wykroju i uszyłam swoją wersję kota i psa, które są tak duże, że z powodzeniem mogą służyć dziecku jako poduszki :)
Poduchy mają takie same "ciałka", czyli tuby uszyte z prostokątów o wymiarach 80x48cm i jednakowe łapki o długości 33cm.
Różnią się tylko mordkami i ogonkami (ten koci jest zdecydowanie dłuższy - ma 55cm długości).
Na zdjęciu poniżej widać standardową miarkę o długości 150cm, tyle mniej więcej długości mają zwierzęce "poduszkowce".
A jak się dzieciom znudzi zabawa, to poduszki mogą również służyć zimą do uszczelnienia szpary pod drzwiami...
... albo pod oknem ;)))
Ponieważ kota i psa uszyłam z resztek tkanin, które pozostały mi po innych projektach, zgłaszam te poduchy do akcji Uwalniania tkanin u Zapomnianej Pracowni.
Serdecznie pozdrawiam
Jak byłam mała i się czemuś dziwiłam to mówiłam "o, jacie":):):) I teraz też powiem na te cudowności tylko.... "o, jacie!:):):)
OdpowiedzUsuńHihihihi :))))) Ja mówiłam dokładnie tak samo! I jeszcze mi się zdarza :))))
UsuńFantastyczne i zastosowań wiele :)
OdpowiedzUsuńJak tylko zobaczyłam te poduchy, to po prostu MUSIAŁAM je uszyć :) A dzieciaki znajdą dla nich na pewno jeszcze inne zastosowania ;)))
UsuńOda, ale szalejesz! Skąd masz na to czas!? Uściski :)
OdpowiedzUsuńJolu, no właśnie nie mam czasu i dlatego wybieram tzw. "szybkie projekty". Te poduchy wczoraj wieczorem uszyłam, dziś wypchałam... no i gotowe! ;))) Serdeczności!
UsuńRewelacyjne. Podziwiam i pomysł i przede wszystkim wykonanie. Są super :-)
OdpowiedzUsuńPomysł nie mój (link do wykroju w poście), a wykonanie to prościzna. Ale efekt woooow jest ;)))) Też jestem nimi zachwycona - że tak powiem nieskromnie :)
UsuńWyglądają jakby były bardzo leniwe i dużo jadły. Nie wiem czy mi się opłaca je szyć:)
OdpowiedzUsuńHihihihi ;)))) Leniwe są bardzo, bo całymi dniami się wylegują, takie rozciągnięte na podłodze ;))) I bardzo żarłoczne, bo "zjadły" mi cały worek kulki silikonowej ;))) Ale warto je uszyć, żeby zobaczyć uśmiech na buzi dziecka i te wyciągnięte rączki, które próbują objąć kota większego od siebie :)
UsuńTak myślałam.Nie szyję.Łapki to się wesoło wyciągają nawet na widok młotka do mięsa,ale fakt trudno go przytulić:)
UsuńAle czadowe!!!!!
OdpowiedzUsuńWyszly Ci one Pieknie :)) Buzienki maja takie slodkie :)) No i cialka sa na prawde Sliczne ,kolorowe :)) Super :) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńale śmieszne stworzonka :-) Buzia się śmieje na ich widok.
OdpowiedzUsuńBBBBBoooooossssssskkkkkkkkkiiiiieee, po prostu boskie. Pozdrwaiam cieplutko ;)
OdpowiedzUsuńO matko CUDOWNE. Szkoda że jestem na nie już nieco za stara ale jakbym miała kilka lat mniej to koniecznie musiałabym takie mieć :)
OdpowiedzUsuńa jaka cena można kupić??mój email styl1@styl1.pl bardzo prosze o info
OdpowiedzUsuńGenialne - kota uszyję na pewno. Czy zwykła bawełna będzie ok ? I ile kulek potrzeba na wypełnienie jednego ? Bardzo dziękuję za inspirację :-)
OdpowiedzUsuńSylwio, te zwierzaki uszyłam z resztek zwykłej bawełny pościelowej, która sprawdziła się idealnie :) A ilość kulki silikonowej trudno mi ocenić - wszystko zależy od wielkości poduchy, którą uszyjesz i tego, jak ściśle zdecydujesz się ją wypchać. Serdecznie pozdrawiam :)
UsuńNo to chyba się dziś po południu zabiorę za szycie, bo mus mnie skręca i kłuje w d**** ;-) Kulki już zamówiłam - 2 kg, ale przyjdą po Nowym Roku. A mam jeszcze w domu trochę wypełniacza takiego z metra. W wypychaniu Piżamowego Pożeracza się sprawdził to i w przypadku kota powinien być ok. Mam jeszcze jedno pytanie konstrukcyjne - szyję tułów, wypełniam, wszywam łapy i ogon, a głowa dopiero na samym końcu, do gotowego tułowia, doszyta ręcznie ? Pozdrawiam sylwestrowo :-)
UsuńSylwio, tylko nie ręcznie, bo kot szybko zostanie bez głowy ;))) Zwróć uwagę na wykrój, tylna część głowy jest zszywana z dwóch części i powstaje taki tunel, kanał, przez który wypychasz głowę. Zostanie ci coś w rodzaju szyi. Jak będziesz szyła ciało kota, to zostaw w brzuchu otwór do wypchania, który potem zaszyjesz ręcznie i nie zaszywaj korpusu z przodu. Przewróć ciałko kota na lewą stronę. W otwór z przodu wsuń do środka wypchaną głowę kota tak, żeby ten tunel, przez który ją wypchałaś wystawał ci na zewnątrz a głowa była w środku. Rozpłaszcz przód kota i tunel głowy ustaw pośrodku. Postaraj się, żeby zostawić jak najkrótszą szyję, wtedy głowa kotu nie będzie się kiwała ;) Przeszyj solidnie ze dwa razy i wywróć kota przez dziurę w brzuchu, wypchaj i zaszyj. Mam nadzieję, że ten mętny opis choć trochę ci pomoże. A do wypchania możesz użyć wypełniacza z metra porwanego na kawałki albo wkładu z poduszki ;) Powodzenia z szyciem :)
UsuńZrozumiałam wszystko i zobaczyłam oczami wyobraźni :-) Jeden rzut oka na wykrój i wiem - skupiłam się na wykroju kota i nie zauważyłam tylnej części głowy, która jest u psa ;-) No to trzymaj kciuki :-)
UsuńSkończony. Choć niedoskonały, to już Go kochamy :-)
Usuńhttps://usylwki.blogspot.com/2019/01/trzeci-kot.html
Super! Już lecę podziwiać :)
Usuń