Z
kawałków wstążki, włóczki i drucika zrobiłam kwiaty polne - maki,
chabry i rumianki. No dobrze, rumianki mało przypominają te prawdziwe,
ale ładnie wyglądają wśród maków i chabrów ;)
A tak kwiatki wyglądają z bliska :)
Do kilku kwiatków zamiast drucika przymocowałam gumkę albo zapięcie. Powstały więc kwiatowe ozdoby do włosów i broszki :)
Kwiaty w wazonie będą wyglądały "prawie jak żywe", kiedy dodam do bukietu trochę suchych kłosów zbóż. A na razie lepiej wyglądają na prawdziwej łące, wśród traw ;)
Edit 24.10.2017
Teraz już mogę zdradzić powód, dla którego jesienią robiłam letnie kwiaty ;) Dwa dni temu miałam przyjemność poprowadzić warsztaty rękodzieła, których tematem były właśnie kwiaty polne :) Warsztaty zorganizowało Stowarzyszenie Przyjaciół Dziedzic. Musiałam po prostu wcześniej sprawdzić ile i jakich materiałów będziemy potrzebowali oraz ile czasu musimy zarezerwować na zrobienie kwiatków ;)))
Podczas czterogodzinnych warsztatów każdy z uczestników zrobił 3 kwiaty polne: mak, chaber i rumianek. Kursanci świetnie sobie poradzili z zadaniem, a ich pracę i gotowe kwiatki można zobaczyć na facebooku Stowarzyszenia i poniższym dwuminutowym filmiku z warsztatów :)
Pozdrawiam serdecznie
Wspaniałe kwiatki myślałam, że to prawdziwe. Ale patrzę trawa sucha...chyba nie ta pora na kwiaty:)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że są prawdziwe. Piękne są te kwiaty.
OdpowiedzUsuńkwiatuszki wyszły Ci wspaniale! sama mam ochote wykonać sobie bukiecik w podobnych klimatach, uwielbiam bowiem polne kwiaty!
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się czy to stare zdjęcie łąki wrzuciłaś, tak dla rozjaśnienia jesieni.
OdpowiedzUsuńŁadne kwiatuszki.
Piękne kwiatki, wyglądają jak prawdziwe i dopiero na zdjęciach z bliska można poznać, że są sztuczne.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak inni dałam się nabrać, myślałam że to prawdziwe :))). Wspaniale je zrobiłaś!
OdpowiedzUsuń