wtorek, 3 lipca 2018

Jak zrobić fusetkę czyli lawendowe wrzeciono?



Określenie "fusetka" pochodzi od francuskiego słowa "fusettes" - wrzecionko. Lawendowa fusetka, czyli lawendowe wrzecionko (fusettes de lavande), to oryginalna dekoracja, która wywodzi się ze słynącej z upraw lawendy Prowansji. 

W misternej plecionce z atłasowej wstążeczki ukryty jest bukiet kwiatów lawendy. Pozwala to zachować i poczuć zniewalający zapach lawendy nawet zimą. Wystarczy delikatnie ścisnąć w dłoniach zasuszone wrzeciono, by poczuć w nozdrzach zapach lawendy ogrzanej letnim słońcem :)

Warto wykonać samodzielnie lawendowe wrzeciona, które są nie tylko efektowną ozdobą. Można je  umieścić w szafie, żeby skutecznie odstraszały mole, można je powiesić w samochodzie jako odświeżacz powietrza,  wstawić do wazonu w ramach aromaterapii, bo zapach lawendy uspokaja, relaksuje i wprawia w dobry nastrój. Można też komuś sprawić przyjemność obdarowując go takim niezobowiązującym, ręcznie zrobionym drobiazgiem.

Zachęciłam Was do samodzielnego zrobienia lawendowego wrzeciona? To do dzieła!

Będziemy potrzebować gałązek kwitnącej lawendy ściętych w suchy, słoneczny dzień. Najlepiej z ogródka albo działki, bo w gruncie lawenda dobrze się rozrasta i ma wiele mocno wyrośniętych pędów. W ostateczność i może być lawenda z doniczki, ale wtedy pewnie trzeba będzie ogołocić cały krzaczek.



Na jedno wrzeciono potrzebne będą długie łodygi lawendy z kwiatostanami. Po ścięciu warto odłożyć lawendę chociaż na godzinę, żeby gałązki lekko zmiękły i nie łamały się podczas zginania. 

Ja do wykonania poniższego wrzeciona użyłam 45 gałązek i przeplatałam po 3 łodyżki. Można przeplatać co 2 łodyżki (i dać np. 26 gałązek) lub co 1 łodyżkę (wtedy wystarczy np. 13 gałązek). 

Generalnie zasady są takie: 
- im więcej łodyżek i im dłuższych łodyżek użyjemy, tym większe będzie wrzeciono,
- liczba grup łodyżek musi być nieparzysta, wtedy będzie można wykonać przeplatankę ruchem spiralnym od góry do dołu wrzeciona. 

Przykładowo ja użyłam 45 łodyżek plecionych w grupach po 3. Sprawdzamy 45:3 = 15, więc jest nieparzyście. Jeśli weźmiemy 26 łodyżek plecionych po 2 gałązki to 26:2 = 13, czyli jest ok.



Długie gałązki należy oczyścić z listków i drobnych kwiatków rosnących pod kwiatostanem. Ułożyć w bukiecik i związać gumką tuż pod kwiatostanami. Ta druga gumka na dole nie jest potrzebna, założyłam ją na chwilę do zdjęcia, żeby pokazać ładne, równe łodyżki.



Z krótkich pędów lawendy zrobić dodatkowy pękaty bukiecik, spiąć gumką, obciąć łodyżki tuż pod gumką i na razie odłożyć na bok.



Do bukiecika z długimi gałązkami przywiązujemy wąską tasiemkę atłasową w wybranym kolorze. Ja użyłam jasnofioletowej wstążeczki o szerokości 5mm. Będzie potrzebne około 3 metry tasiemki. Piszę około, bo wszystko zależy od rozmiaru wrzeciona i tego, jak ciasno będziemy oplatać łodyżki.



Teraz chwytamy bukiecik odwrócony "do góry nogami" za kwiatki i delikatnie zaginamy łodyżki w dół (w moim przypadku po 3). Robimy to delikatnie, z wyczuciem, żeby złamać łodyżek.



Zagięte łodyżki na bieżąco oplatamy wstążką - na przemian 3 łodyżki nad wstążką, 3 łodyżki pod wstążką. Krótki koniec zawiązanej wstążki chowamy w bukieciku kwiatków,




Dzięki nieparzystej ilości grup łodyżek, w drugim okrążeniu plecionka mija się nam i już nie widać, gdzie był początek.




Po zrobieniu dwóch okrążeń odwracamy plecionkę gałązkami do góry, rozgarniamy kwiatki na boki i w środek wkładamy przygotowany wcześniej mały bukiecik lawendowych kwiatków z obciętymi łodyżkami.



Staramy się włożyć ten bukiecik jak najgłębiej, tak żeby czubek wrzeciona był wypełniony.



Opuszczamy łodyżki na dół i dalej przeplatamy wstążeczkę naciągając ją przy tym.



Staramy się oplatać dość ściśle, żeby nie było widać kwiatków i żeby wstążeczka nie była luźna, bo po wyschnięciu lawendy wrzeciono lekko się skurczy.



Najpierw plecionka będzie się rozszerzać, a po przekroczeniu mniej więcej połowy wysokości bukiecika zacznie się zwężać i przybierać kształt wrzeciona. Jest już coraz ciaśniej, więc w tym momencie zaczynamy przeplatać co dwie łodyżki, trzecią zostawiamy w środku razem z kwiatkami.



Ostatnie dwa okrążenia przeplatamy co jedną gałązkę, dwie pozostałe zostają w środku wrzeciona.



Kończymy zaplatanie wrzeciona ściśle owijając kilkakrotnie wstążeczkę wokół pozostałych łodyżek. Zawiązujemy na kokardkę. Pozostaje nam jeszcze przyciąć równo łodyżki i ... gotowe :) Możemy pleść następne wrzeciono, bo na jednym na pewno się nie skończy.


Do zrobienia lawendowych wrzecion możemy użyć wstążek w dowolnym kolorze, chociaż ja po różnych kolorystycznych eksperymentach, najchętniej robię wrzeciona ze wstążek w odcieniach fioletu i ewentualnie ecru.


Co jeszcze można zrobić z lawendy? Pisałam o tym w poście lawendowe żniwa w moim ogródku, zobaczcie :)



Pozdrawiam serdecznie

5 komentarzy :

  1. Opisałaś bardzo dokładnie, krok po kroku, jak to zrobić. Dziękuję :)
    Trzeba teraz skosić lawendę i do pracy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest Gosiu, do pracy! A satysfakcja z własnoręcznie zrobionego lawendowego wrzeciona będzie ogromna :)

      Usuń
  2. Uwielbiam lawendę, jej kolor i ten uroczy zapach. W tym roku udało mi się kupić spore naręcze lawendowych gałązek, ale niestety tylko je ususzyłam i umieściłam w lnianych woreczkach. Może w następnym roku skorzystam z Twojego szczegółowego opisu i też zrobię sobie taką fajną lawendową "kolbę" :). Pozdrawiam serdeczie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lawenda ścięta na początku lipca powinna zakwitnąć powtórnie,więc może uda Ci się jeszcze w tym roku zdobyć lawendowe gałązki? Przesyłam serdeczności :)

      Usuń
  3. Przepiękne,dziękuję, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń