Osiem lat temu napisałam post, w którym zamieściłam sprawdzony przepis na pyszne świąteczne pierniczki. I od tego czasu ten post jest jednym z najchętniej odwiedzanych w grudniu na moim blogu .
W tym roku pierniczki upiekłam w połowie grudnia. Nauczona doświadczeniem poprzednich lat zrobiłam je od razu z poczwórnej proporcji, żeby dla nikogo nie zabrakło. Pierniczki były świetnym dodatkiem do prezentów i tuż przed świętami okazało się, że rozdałam prawie wszystkie 😊
Upiekłam więc pierniczki jeszcze raz, ponownie z poczwórnej proporcji. Tym razem wystarczy dla wszystkich i będziemy je jeść do Nowego Roku.
Łącznie do upieczenia pierniczków zużyłam prawie 5kg mąki i 3 kg miodu. Pierniczki zaraz po upieczeniu są mięciutkie, potem twardnieją i znów robią się miękkie po około dwóch tygodniach. Bardzo dobrze przechowują się w metalowych puszkach. Żeby przyspieszyć zmięknięcie pierniczków, można umieścić w puszce cząstkę świeżego jabłka.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz