niedziela, 11 kwietnia 2021

Granatowy sweter z warkoczowym wzorem


Wreszcie skończyłam sweter w warkocze. Jest mięsisty i cieplutki, na zimę będzie jak znalazł 😀


Miała być tunika  z wzoru od Dropsa Alaskan Beauty 117-13, z drobną (tak mi się wtedy wydawało) zmianą - zamiast od dołu robiony od góry.

Alaskan

Ostatecznie z oryginalnego wzoru został schemat warkoczy, zresztą i tak lekko zmodyfikowany.

Nie ma to jak operacja na żywym organizmie, warkoczy uczyłam się w trakcie robienia swetra, posiłkując się internetem i starym podręcznikiem do nauki dziewiarstwa 😄 

Powolutku sweterka przybywało. Kiedy już załapałam, jak przekładać oczka przy warkoczach i jak czytać odwrócony schemat (bo robiąc od góry musiałam oczka dodawać a nie zbierać), było już z górki - w przenośni i dosłownie 😊

Rękawków nie zwężałam, powstały więc fajne bufki nad ściągaczami. Zwykłe ściągacze zastąpiłam małymi warkoczykami - przy rękawach i na dole swetra. Bo skoro już się nauczyłam jak je robić, to dlaczego by tego nie wykorzystać?

 

 

Do zrobienia swetra użyłam podwójnej nitki z dwóch włóczek Drops Fabel nr 107 i Zitron Trekking XXL Tweed nr 260


Po zrobieniu swetra zostało mi jeszcze włóczki, wystarczyło akurat na proste, męskie skarpety Sleepyhead socks.



Pozdrawiam serdecznie

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz