Od czasu, kiedy uszyłam torebkę dżinsową z górnej części przymałych dżinsów, a później pierwszą shopperkę z dołu spodni, zaczęłam zbierać wszystkie większe, nieprzetarte kawałki dżinsu. Plan był taki, że kiedyś uszyję dżinsową patchworkową narzutę. Ale lata mijały, dżinsu jakoś ciągle za mało a i wizja dżinsowej narzuty z czasem przestała być atrakcyjna 😏
Postanowiłam więc jakoś zagospodarować co większe kawałki i w ten sposób powstała pierwsza i na pewno nie ostatnia shopperka wzorowana na tych torbach zakupowych w monstery.
Wewnątrz torby znajduje się jedna duża kieszeń tworząca w razie potrzeby dodatkową komorę, druga kieszonka długa i wąska skrywa w sobie przymocowaną na stałe smycz z karabińczykiem, do którego można przypiąć klucze. Ucha torby to taśma polipropylenowa, na którą naszyłam pasy tkaniny podszewkowej.
Z resztki bawełny uszyłam kosmetyczkę, która pomieści sporo potrzebnych drobiazgów. Kosmetyczka ma na przedzie dodatkową małą kieszonkę zamykaną na zamek błyskawiczny.
Piękna:) Też zbieram dżinsy: mam już materac obszyty dżinsowym patchworkiem, taki do leżenia na trawie (był starty, do wyrzucenia a teraz jest świetny do leniuchowania) i podobna torbę tyle, że nie z kosmetyczką. Zbieram dalej bo to świetny materiał do zużytkowania na coś z niczego:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Zazdroszczę takiego patchworkowego materaca, teraz na pewno jeszcze długo posłuży no i fajnie wygląda :) Ja jednak chyba wolę mniejsze formy - właśnie szyję kolejny komplet, planuję jeszcze trzeci element - okładkę na notes.
UsuńSzyj, ja z przyjemnością tu zaglądam i podpatruję jakie cuda tworzysz:)
UsuńIwono, to bardzo miłe piszesz i bardzo motywujące 😊
UsuńŚwietna torba i perfekcyjne wykonanie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
Usuń