czwartek, 29 lipca 2021

Uszyłam sobie blogowy banerek

 

Tak, tak, uszyłam sobie swój blogowy banerek.  A właściwie to trochę uszyłam, trochę naszyłam i trochę wyhaftowałam 😀



Ptaszki to aplikacje  przymocowane żelazkiem na dwustronną flizelinę z klejem, z wyszytymi drobnymi elementami. Gałązki z listkami są wyhaftowane sześcionitkową muliną. podobnie jak napis MONTOWNIA ODY.


Banerek przepikowałam na miękkiej flaneli bawełnianej "pijanymi" ślimaczkami. Dookoła przyszyłam lamówkę o szerokości ok. 5cm z pasków w blogowych kolorach i całość wykończyłam biało-czarną wąską lamówką.


Poniżej zbliżenie na aplikacje. Dopiero na zdjęciu zauważyłam, że na zielonym ptaszku została jakaś nieobcięta nitka ... 😉



Gotowa makatka ma wymiary 62 x 38 cm. Powieszę ją sobie na ścianie, gdzieś w pobliżu maszyny do szycia. Będzie mi przypominała o regularnym publikowaniu postów na blogu, który w tym roku będzie obchodził okrągłe 10-te urodziny 💚



Pozdrawiam serdecznie

4 komentarze :

  1. Piękny banerek, piękny jubileusz;) Wszystkiego dobrego, nieustania w kreatywności:) Wielu dalszych cudownie inspirujących wpisów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo 😀
      Ten banerek planowałam uszyć już dawno, ale od jakiegoś czasu miałam dużo wątpliwości dotyczących sensu prowadzenia tego bloga. Mało kto już zagląda na blogi, jeszcze mniej osób komentuje wpisy. Teraz są instagramy i inne niewymagające większego wysiłku platformy, więc pod wpływem tych przemyśleń przez prawie pół roku nie publikowałam postów (co nie oznacza, że nic nie robiłam).
      Ostatecznie jednak przypomniałam sobie początki bloga - założyłam go w maju 2011 roku żeby uporządkować i udokumentować moją twórczość rękodzielniczą. Założyłam go dla siebie, przez pół roku blog był ukryty, aż w końcu odważyłam się go opublikować i pokazać wszystkim, co robię w tzw. wolnym czasie.
      Szkoda mi się zrobiło tych wszystkich zdjęć i treści, więc stopniowo uzupełniam posty (dlatego pojawiają się posty ze wsteczną datą).
      No i uszyłam w końcu ten swój banerek, żeby wisiał nad maszyną do szycia i przypominał mi o blogu, o tych minionych dziesięciu latach, o tych wszystkich pomysłach i realizacjach, które jeszcze przede mną, no i oczywiście o czytelnikach, którzy nadal tu zaglądają (i komentują posty - bardzo Ci dziękuję Iwono 😀)

      Usuń
  2. Świetny banerek.
    Czasami dobrze jest zrobić coś tylko dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Barbaro 😀 Tak, to prawda, cieszą mnie rzeczy, które sobie "zmontuję". Ale muszę przyznać, że jeszcze większą radość sprawia mi obdarowywanie moich bliskich własnoręcznie wykonanymi prezentami, szczególnie wtedy, gdy mam pewność, że trafiam w ich potrzeby i gust 😉
      Pozdrawiam Cię serdecznie 😊

      Usuń