Znacie relaksacyjne woreczki na oczy wypełnione siemieniem lnianym i pachnącą lawendą? Używacie? Ja do niedawna nie miałam pojęcia o ich istnieniu, a gdy się dowiedziałam, postanowiłam spróbować i osobiście przekonać się, czy faktycznie mają takie dobroczynne działanie?
Uszyłam cztery takie woreczki o wymiarach 24 x 12cm. Składają się tak naprawdę z 2 warstw - poduszeczki wewnętrznej z wypełnieniem i zewnętrznego, zdejmowanego do prania pokrowca.
Woreczek wewnętrzny wypełniłam mieszanką siemienia lnianego i suszonych kwiatów lawendy. Wagę woreczka trzeba dopasować do indywidualnych potrzeb i upodobań. Jednym wystarczy delikatny dotyk, inni do odprężenia potrzebują większego nacisku. Ja wsypałam do woreczka 110 gram siemienia i 20 gram lawendy. Ta ilość jest dla mnie optymalna 😊
Woreczek poprzez delikatny nacisk pomaga w rozluźnieniu oczu i mięśni twarzy. A przy tym dzięki lawendowemu suszowi pachnie uspokajająco i kojąco. Pomaga się zrelaksować, ułatwia zaśnięcie, także w podróży lub przy świetle. Przynosi też ulgę oczom zmęczonym długą pracą przy komputerze i wpatrywaniem się w ekran smartfona.
Faktycznie, to działa. Z woreczkiem na oczach nawet nie wiem, kiedy spokojnie zasnęłam wdychając kojący, lawendowy zapach, który uwielbiam 💜
Szukasz pomysłu na wykorzystanie lawendy z ogródka? Sprawdź co do tej pory udało mi się zrobić z lawendowych kwiatków - zapraszam po inspirację 👇
Pozdrawiam serdecznie
Nigdy o tym nie słyszałam, ale brzmi ciekawie!
OdpowiedzUsuńKilka dni temu byłam na relaksacyjnej medytacji gdzie podano nam takie poduszeczki....magia...spokój i odprężenie w najlepszym wydaniu.
Usuń