Pojedynczy kwietnik ze sznurka już wisi w sypialni, w narożniku pod oknem. A wczoraj skończyłam dużą makramę z podwójnym kwietnikiem. Powiesiłam ją na ścianie naprzeciwko okna, pięknie wygląda, gdy padają na nią promienie zachodzącego słońca 😀
Makrama jest duża i ciężka. Uplotłam ją z ok. 600 metrów sznurka nowosolskiego w kolorze beżowym o grubości 3mm, podobnie jak pojedynczy kwietnik z poprzedniego postu. Kij, na którym ją uplotłam ma 148 cm długości, jest wyszlifowany i tylko zaolejowany, żeby zachować jego naturalny charakter.
Najpierw uplotłam dwa uchwyty na metalowych kółkach od kluczy, następnie przymocowałam je do kija i dalej z tych samych, bardzo długich sznurków uplotłam kwietniki. Dzięki temu kwietniki w zasadzie wiszą na hakach, podtrzymując dodatkowo kij, na którym uplotłam resztę makramy. Taka konstrukcja jest bezpieczna, mam pewność, że żaden z kwietników się nie urwie i wytrzyma a ciężar świeżo podlanych kwiatów ceramicznych osłonkach.
Wreszcie pusta ściana w sypialni została zagospodarowana, efekt końcowy jest naprawdę fajny. Najbardziej podoba mi się, że mam nie tylko dekorację na ścianie, ale w końcu też trochę żywych, zielonych roślin 😍
Pozdrawiam serdecznie
ogromna jest a ja wiem jaka to praca supłać takie długie sznurki ale efekt super.Krystyna
OdpowiedzUsuńDziękuję Krystyno :) Warto było się przy niej trochę pogimnastykować ;)
UsuńDobry wieczór - czy takie makramy robi Pani także na sprzedaż? Chętnie bym zamówiła - bez kwietników Katarzyna
OdpowiedzUsuńNiestety nie sprzedaję swoich prac - to moje hobby
Usuń