Lawenda w moim ogródku, pomimo panującej suszy, obrodziła w tym roku równie obficie jak w poprzednich latach. Po raz pierwszy w tym roku zrobiłam duży dekoracyjny wianek, na który zużyłam lawendę aż z trzech krzaczków.
Powstało też całkiem sporo pachnących fusetek. No i oczywiście woreczki na suszoną lawendę, które szyję co roku i zawsze mam ich za mało 😊
Lawendę po ścięciu wiążę w zgrabne pęczki i suszę je powieszone na sznurku w garażu. Kwiatki w zacienionym miejscu powoli wysychają, zachowując swój niesamowity aromat. Potem wystarczy je otrzeć w rękach do szczelnego pojemnika i są gotowe do napełniania woreczków 💜
Do uszycia woreczków przygotowałam kwadraty o boku 18cm z różnych tkanin bawełnianych w odcieniach fioletu. Złożyłam na pół i zaprasowałam. Wcześniej przygotowałam sobie naprasowanki z motywem lawendy na kawałkach białego płótna. Jak zrobić takie naprasowanki z dowolnym wzorem pisałam (o ranyyyy, już 9 lat temu) w poście o t-shircie z transferem.
Naszyłam motywy lawendowe, linię szycia maskując bawełnianą koronką i taśmą zygzakową.
Podwinęłam górny brzeg, zszyłam i uprasowałam woreczki. Teraz pozostało mi już tylko napełnić je suszonymi kwiatkami lawendy i zawiązać atłasową tasiemką.
Przygotowałam zestawy prezentowe dla najbliższych. Do pudełka z okienkiem zapakowałam woreczki z lawendą, fusetki i mydełka lawendowe. Mydełka niestety ze sklepu, może jeszcze kiedyś odważę się zrobić mydło samodzielnie? Takie zestawy są bardzo fajnym, niezobowiązującym prezentem i zawsze spotykają się miłym odbiorem 😊
A co jeszcze można zrobić z lawendy z ogródka? Kliknij w zdjęcie poniżej aby przejść do posta z pomysłami i moimi realizacjami, który stale aktualizuję 💜💜💜
Pozdrawiam serdecznie
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz