Do zrobienia miski wykorzystałam formę o odpowiednim rozmiarze. Ślimaczek wycięłam dopiero po uformowaniu miski. Dodałam jeszcze jeden otworek, można będzie przełożyć przez niego drugą włóczkę, gdybym robiła na drutach podwójną nitką.
Miskę pokryłam czerwonym szkliwem, które podczas nakładania miało jaśniutki, kremowy kolor. A po wypaleniu - magia! Nie mogę się przestać zachwycać 😍 Okazało się, że szkliwo jest w kolorze mocno nasyconej czerwieni, a do tego pięknie płynące - na powierzchni powstały niesamowite wzory, będące również wynikiem nierównomiernego pokrycia miski szkliwem. Cieńsze warstwy i miejscowe niedomalowania dały efekt złocistej przecierki.
Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak sprawdzić, czy miska którą ulepiłam spełnia swoje zadanie. Już wybrałam włóczkę na nowe skarpetki, będę je robiła prostym wzorkiem, więc powinno pójść szybko 😊
Pozdrawiam serdecznie
wszystko co pani robi jest piękne
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo 😊
UsuńŚliczna miska.
OdpowiedzUsuńJa moją kilka lat temu zrobiłam maleńką, chyba na kordonek :-)
Dziękuję Barbaro 😊 Mam wrażenie, że wbrew pozorom trudniej ulepić takie maleństwo na kordonek, niż miskę na kłębek włóczki. Ale to moje początki, dopiero poznaję tę materię 😏
Usuń