Kosmetyczki, które dziś pokazuję, to moja kolejna próba uporządkowania drutów skarpetowych i szydełek. Uzbierałam ich całkiem sporo, wcześniej miałam je poupychane w szufladach, pudełkach i kubku. Ciągle miałam problem ze znalezieniem potrzebnego szydełka, albo pięciu drutów w tym samym rozmiarze 😉
Jakiś czas temu podjęłam pierwszą próbę uporządkowania szydełek i drutów i uszyłam sobie:
👉 etui książeczkowe na szydełka,
👉 etui książeczkowe na druty pończosznicze.
I chociaż te organizery spełniały swoją rolę i wreszcie miałam wszystko w jednym miejscu, to jednak zabierały sporo miejsca, wymagały pilnowania, żeby wkładać każdy drut / szydełko w wyznaczony tunelik, no i zawiązywania troczków, bo inaczej wszystko się rozsypywało.
Postanowiłam jeszcze spróbować z kosmetyczkami... i to był strzał w dziesiątkę 😃 Takie organizery pasują mi idealnie. Są poręczne, wszystko mam w jednym miejscu, po prostu wkładam szydełko czy druty do kosmetyczki, zasuwam zamek i już!
Etui na druty skarpetkowe ma wszytą podwójną przegródkę, tworzą się więc trzy "kieszenie". Po jednej stronie mam druty bambusowe, po drugiej stronie metalowe, a w środku nożyczki, znaczniki, igłę do zszywania.
Kosmetyczkę na szydełka uszyłam w podobny sposób, również z przegródką w środku i do tego zasuwaną na zamek błyskawiczny. Podobnie jak w kosmetyczce na druty, trzymam z jednej strony szydełka drewniane, z drugiej metalowe. W środkowej kieszonce też mam nożyczki i znaczniki. Znalazły tam też miejsce dwa moje ulubione szydełka - widać je dobrze na pierwszym zdjęciu poniżej, po lewej stronie.
Drewniane szydełko o nietypowym kształcie, z szerszym na końcu, toczonym trzonkiem ma prawie 50 lat i jest pamiątką po bliskiej mi osobie.
Plastikowe przezroczyste szydełko z uchwytem w kolorze zgaszonego turkusu dostałam od siostry. Bardzo je lubię, bo to szydełko na baterie. Można nim dziergać, no może nie w ciemności, ale kiedy zapada szarówka mogę dokończyć rządek albo motyw wzoru 😉
Obie kosmetyczki uszyłam w duchu zero waste - z resztek tkanin bawełnianych. Na każdej po obu stronach naszyłam heksagonowe aplikacje zrobione z najmniejszych ścinków. Nawet zamki błyskawiczne są z odzysku.
Myślę, że wreszcie znalazłam swój sposób na porządek w szydełkach i drutach. Ale tylko w drutach skarpetkowych, bo na te z żyłką nadal nie mam pomysłu...
Pozdrawiam serdecznie
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz