Z resztek włóczek, które zostały mi po zrobieniu dwustronnego raglanowego kardiganu, wydziergałam na drutach cieplutką czapkę i komin.
Dodałam resztkę fantazyjnej włóczki w różowo-niebieskie pęczki, które starałam się podczas dziergania wyciągnąć na prawą stronę robótki.
Wszystkie trzy nitki przerabiałam na drutach z żyłką nr 8 na okrągło, metodą bezszwową. Komplecik powstał więc błyskawicznie 😀
Pisałam już o tym wcześniej - bardzo nie lubię nosić czapek i nie noszę tak długo, jak się da 😉 Ale kiedy już jest naprawdę zimno, trzeba czymś okryć głowę. Ta czapeczka jest wyjątkowo miła w dotyku i leciutka. Może więc dzięki niej polubię i zacznę nosić czapki? Zobaczymy...
Pozdrawiam serdecznie
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz