Ten półmisek z koronkowym wzorem powstał tylko dlatego, że wykonując go zupełnie nie zdawałam sobie sprawy, że postępuję wbrew ogólnie przyjętym zasadom zdobienia ceramiki, w tym konkretnym przypadku - zasadzie nakładania angoby na mokrą glinę 😉
Rozwałkowałam sobie płat gliny, odbiłam fragment cienkiej koronki gipiurowej i wycięłam półmisek, używając jako formy swojego ceramicznego półmiska z zastawy obiadowej. Wysuszyłam go i oddałam do wypału na biskwit.
A następnie w błogiej nieświadomości, że angobę należy nakładać na mokrą glinę, odkurzyłam biskwitowy półmisek, pociągnęłam fragment z wytłoczonym wzorem angobą, przetarłam wilgotną gąbką, tak żeby wyczyścić płaską powierzchnię i pozostawić angobę w zagłębieniach wzoru. Odstawiłam półmisek do wyschnięcia, a następnie część bez wzoru pokryłam beżowym szkliwem, a część z koronką przykryłam cieniutką warstwą szkliwa transparentnego.
Teoretycznie angoba położona na biskwit powinna się złuszczyć. Ale chyba tylko dlatego, że na moim półmisku angoba znalazła się w zagłębieniach wzoru a dodatkowo została przykryta transparentnym szkliwem, nic się z nią nie dzieje. Półmisek myłam już kilkukrotnie ręcznie, ale na wszelki wypadek nie będę ryzykowała mycia w zmywarce 😏
Glina G&S 474, szkliwo proszkowe TC 8045 beżowe efektowe, TC 7802 transparentne matowe, czarna angoba
Pozdrawiam serdecznie
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz