W lesie i parku króluje złota polska jesień - liście wybarwiły się wszystkimi odcieniami żółci, rudości i czerwieni. Podczas spaceru dywan z kolorowych liści szeleści pod nogami i słychać trzask rozgniatanych dorodnych żołędzi. Jest ich naprawdę dużo, więc dzika zwierzyna będzie miała co jeść, gdy nadejdą mrozy.
Pewnie pod wpływem tych jesiennych klimatów, po jednym ze spacerów, postanowiłam ulepić sobie żołędziowy pojemnik. Jeszcze nie wiem, co będę w nim przechowywać, na razie stoi sobie pusty jako dekoracja 💚
Nie przemyślałam kwestii zamknięcia pojemnika, przydałby się na wewnętrznym obwodzie pokrywki taki wąski rancik, który wchodziłby w pojemnik i stabilizował zamknięcie. Teraz muszę uważnie zamykać pojemnik, żeby pokrywka się nie ześlizgnęła.
Wymyśliłam sobie, że we wnętrzu pokrywki, w odpowiednim miejscu wkleję silikonowy pierścień, który powinien pomóc. Przynajmniej mam taką nadzieję 😊
A na razie szukam zastosowania dlatego pojemnika. Może będzie służył do przechowywania domowych ciasteczek albo innych łakoci? Szkoda, żeby stał taki pusty...
Glina G&S 474, szkliwa proszkowe TC8551 Oleander, TC 7912 Miodowożółte
Poniżej jesienne zdjęcia autorstwa mojego męża. Prawda, że polska jesień jest najpiękniejsza? 💗
Pozdrawiam serdecznie
Kochana jak cudownie jest w waszym towarzystwie w realu i na fb takie ciepło życzliwość wszechobecna zawsze Wam towarzyszy i wspaniała się udziela tym którzy chcą to odczuć posmakować zobaczyć. Pozdrawiam cieplutko❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńAla? ❤️❤️❤️
Usuń