W ogrodzie już czuje się jesień. Liście powoli zaczynają się przebarwiać, część z nich już opada i zasycha. Postanowiłam jeden z takich jeszcze żywych listków utrwalić, odciskając w glinie. I w ten sposób powstała mała zgrabna miseczka na trzech nóżkach.
Wnętrze miseczki pomalowałam zieloną angobą, tak, żeby wypełniła wszystkie zagłębienia odwzorowujące unerwienie liścia, a po wyschnięciu pokryłam bezbarwnym szkliwem. Spód miseczki i wewnętrzną krawędź poszkliwiłam ciemnozielonym matowym szkliwem.
Gotowa miseczka po drugim wypale ma wymiary 16 x 14 cm i wysokość 6 cm. Idealnie nadaje się do przechowywania biżuterii, którą noszę na co dzień, a zdejmuję po powrocie do domu.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz