Najpierw zrobiłam jedną większą miskę, potem zrobiłam drugą mniejszą i ostatecznie dorobiłam też trzecią, już dosłownie z resztki gliny 😉
Do wykonania tych misek użyłam różyczek z gliny, które dzień wcześniej
wycisnęłam z silikonowej foremki i włożyłam do pudełka, żeby zdębiały.
Oprócz tego przygotowałam sobie utoczone kuleczki gliny i płaty gliny z odciśniętym wzorkiem szydełkowej serwetki.
Do miski, która posłużyła mi za kopyto włożyłam ściereczkę i do wnętrza wkładałam dociskając do ścianek miski losowo wybrane kawałki gliny - różyczki, kuleczki, rwane w rękach płaty gliny z wzorkami. Oczywiście wzorki układałam do ścianek miski.
Gdy wypełniłam już całą miskę, wygładziłam jej wnętrze, zacierając miejsca łączenia gliny. Pomagałam sobie przy tym zwykłą stołową łyżką. A po wyjęciu z formy, proste ścianki u góry docisnęłam równomiernie do środka, zaginając je delikatnie.
Tak jak wspomniałam wcześniej, planowałam zrobić jedną miskę, ale zostało mi parę różyczek i innych elementów, więc ulepiłam mniejszą miseczkę. No i i tak nie wykorzystałam całej gliny, więc dosłownie z resztek powstała trzecia, najmniejsza miseczka.
Duża miska ma średnicę 22 cm, małe miseczki odpowiednio 12 cm i 11 cm. Z zewnątrz pokryte są tylko transparentnym szkliwem, w środku za to mają warstwę szkliwa o nazwie "grafit błyszczący", które okazało się mieć bursztynowe przebłyski 😊
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz