niedziela, 29 grudnia 2024

Jeszcze jedna chusta szydełkowa Klaziena

 

Potrzebowałam szybkiego prezentu dla bliskiej osoby. Wiedziałam, że przyda jej się ciepła chusta, którą mogłaby się opatulić w zimowe wieczory. Znalazłam w moich włóczkowych zapasach motek w energetycznych kolorach i wybrałam wzór. A wybór mógł być tylko jeden - Klaziena! Ten wzór mogłabym już właściwie robić z pamięci, bo robiłam z niego swoją pierwszą chustę i klika następnych 😊

 


 
Ponieważ włóczkę miałam zwiniętą na ręcznej nawijarce, nie miałam etykiety i nie pamiętałam co to za motek. Zrobiłam małe dochodzenie sprawdzając na mailu moje włóczkowe zakupy i ustaliłam, że to piękny duży motek ombre od Wyczarowane po godzinach, taki sam jak ten, z którego robiłam już kiedyś chustę szydełkową Słońce i Morze.  

Nie pamiętam, co chciałam zrobić z tego motka, ale chyba zmieniła mi się koncepcja, bo duży motek 1700 m plus 250 m granatowej dowijki podzieliłam na dwa motki. Z pierwszego powstała właśnie ta chusta, którą dziś prezentuję (kolory od żółtego przez pomarańcz i czerwień do fioletu). 
 
Drugi motek nawinęłam w drugą stronę - od końcówki żółtego, przez zielenie do niebieskości - czyli środek motka, a na końcu dodałam dowijkę 250 m fioletu. Leży sobie teraz w szafie na półce, ale nie chowam go głęboko, bo pewnie też z niego niedługo zrobię jakąś chustę 😊
 


 
Chusta jest dość duża, po zblokowaniu ma 184cm szerokości i 86cm wysokości. Wystarczy, żeby się porządnie opatulić 😀 Oczywiście chustę zakończyłam po swojemu, czyli w ząbki, bo jak już pisałam wcześniej, nie lubię prostych brzegów w chuście.



 
A takie chusty z wzoru Klaziena zrobiłam wcześniej. Możesz wpisać w lupkę Klaziena, żeby wyświetlić posty  z opisami.
 

 
 





Pozdrawiam serdecznie

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz